Wysoka blondynka właśnie weszła do ogromnego budynku zwanego szkołą.Kolorowe ściany o mocnych jaskrawych kolorach przyprawiały ją o zawroty głowy.Nie czekając dłużej podeszła do szafki z numerem 48 i otworzyła ją.Wyjmując książki do matematyki wypadł jej pewien zeszyt.Podniosła go i otworzyła.To co tam ujrzała powoli doprowadzało do płaczu.
Znajdowały się tam zdjęcia na których jest przedstawione całe jej życie w szkole.Pierwsze koleżanki
pierwszi nauczyciele.Pierwsi chłopacy.Jednak jednego z nich lubiła najbardziej.Był to wysoki brunet z oczami o kolorze czekolady.Jej rozmyślenia przerwał dzwonek.Odłożyła go do szafki którą zamknęła i poszła pod klasę.Usiadła w ostniej ławce a obok niej usiadła dziewczyna o kruczo czarnych prostych włosach do ramion.
Hej jestem Franczeska-przedstawiła się dziewczyna.
Cześć nazywam się Ludmiła-odpowiedziała i szeroko się uśmiechnęła.
***
Od kilku dni chodzi do szkoły w której nie jest za bardzo szczęśliwa.Przypominają jej się czasy gdy chodziła do przedszkola,podstawówki i gimnazjum.Ale nie tylko to nie daje jej spokoju.Na lekcjach odk kilku dni nie ma pewnego chłopaka.Gdy słyszy jego imnię i nazwisko ma uczucie że gdzieś je już słyszała.Tego dnia jednak chłopak miał pojawić się w szkole.Jak zawsze usiadła na woim miejscu i czekała w napięciu kogo ujrzy w drzwiach klasy.Po chwili jej oczekiwania dobiegły końca.Dzwi otworzyły się a do klasy wszedł wyskoki brunet taki jak na zdjęciu blondynki.Lekcja minęła szybko i po chwili słychać było dzwonek.Ludmiła podeszła do swojej szafki i szybko ją otworzyłą.Tym razem jednak wypadła cała zawartość jej szafki.Chłopak widząc to pomógł jej.Ich dłonie się spotkały podobnie jak spojrzenia.W dziewczynę uderzyła cała masa wspomnień.To był chłopak ze zdjęcia.
To ty -powiedziała ze łzami w oczach dotykając jego policzka.
Tak to ja-odpowiedział wtulając policzek w dłoń dziewczyny.
To był ten chłopak którego kochała.
To był ten chłopak który bawił się z nią w przedszkolu.
To był ten chłopak który bronił ją przed wszystkimmi innymi.On jako jedyny ją nie zostawił gdy została perfidnie oskarżona o kradzież ulubionych butów lalki jej koleżanki.Gdy nadszedł koniec roku szkolnego.Po raz ostatni ją przytulił.Po raz ostatni musął jej policzek.Po raz pierwszy powiedział kocham cię Lu.
Tego dnia jego matka przpisała go do innej szkoły.A teraz po kilkunastu lata znowy się spoktykają to piękne
***
Od wczorajszego dnia jest jego nażeczoną.Tak oświadczył jej się po 4 latach bycia razem.Tej nocy nie zapomni do końca życia.To był najpiękniejszy gest jaki tylko można było sobie wyobrazić(wiecie że chodzi o TO)
Jednak nie wiedziała że tego dnia zobaczy go poraz ostatni żywego.Wyszedł tylko po bułki do sklepu.Czy wrócił -nie.
3 dni później został pochowany przyszły mąż i ojciec ich dziecka.Tak była w ciąży w 1 miesiącu chciała mu powiedzieć właśnie dzisiaj w dzień ich 5 rocznicy.Była załamana.Codzinnie przychodziła na grób i spoglądała na zdjęcie które zrobili pewnego lata na drzewie.Jej rodzice odradzali jej ciągłego przychodzenia na grób.Jednak ta była nieugięta.Pomimo że była w 5 miesiącu zagrożonej ciąży nadal przchodziła.Aż pewnego dnia miała dość.Nie myśląc czy dobrze postępuje zabrała z łazienki paczkę żyletek którymi golił się Fede i czaskając drzwiami wyszła z domu.Poszła na jego grób jedynie w dżinsach i białejbluzce w rękawem 3\4.Nie było jej zimno?W końcu był grudzień.Stanęła pod grobem ukochanego i sporzała ostatni raz na swój zaokrąglony brzuch.Szepnęła tylko kocham cię Feduś i zrobiła głebokie cięcie tuż przy nadgarstku.
Zrobiła dobrze czy źle?To podlega waszej ocenie
To takie wzruszające. Os jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, myślę, ze to zbyt krótki komentarz,
Ale nie mam dziś czasu. Muszę odrobić 10 stron z chemii :/
DO następnego. Kooocham <3
Płacze! OS idealny!
OdpowiedzUsuńprzepraszam że tak mało czasu :/
Kocham <3