*Harry*
To co tam zobaczyłem zwaliło Rona z nóg.Ja natomiast nie potrafiłem wytrzymać ze śmiechu.Moim głośnym zachowaniem zbudziłem Hermionę i Draco którzy spali na Hagridzie.Jak oni się na nim znaleźli skoro Hagrid śpi w swoim domu?Czyżby była jakaś prywatna imperska?I Hagrid ten stary dziad mi nic nie powiedział,a ja rozkręciłbym już tą impre na max'a.Wracając Hagrid leżał na samej ziemi,na nim Malfoy,a na Malfoyou Hermiona.Mój śmiech doprowadził,że Hermiona spadła w akcie desperacji chwytając się koszulki Draco.I w ten oto sposób rozpętała się wojna.
- Kurwa mać Malfoy ty pierdolony grubasie złaź ze mnie-ryknęła Hermiona,aż Ron zrobił kilka kroków w tył.
- Co proszę,ja jestem gruby?!Przypominam,że to kurwa całą noc nosiłem Cię z biblioteki do mojego pokoju,z biblioteki do mojego pokoju i tak w kółko i gdybym nie uleczył ci nogi to byś dalej zżędziła mi pod nosem-tym razem obużył się Malfoy nawet nie próbując z niej zejść.
- Tylko,że to ty pierdolony pacanie mnie obudziłeś bo mama Hagrid cię niepokoił.
- Gdybyś nie była kurwa taką szlamą nie musiałbym cię nosić bo byś nie zleciała z tego cholernego łóżka.
- Wiesz co może ja jestem szlamą,ale ja mam przynajmniej ojca który nie jest śmierciożercą i mnie kocha.!
- Nie waż się nigdy mówić o moim ojcu takich rzeczy bo nie wież jaki on kiedyś był.-powiedział i wstał z Mionki.-A wy na co się gapicie.Nie macie co robić tylko szpiegować.-powiedział i podszedł do okna opierając się o parapet.Wow nigdy nie widziałem Malfoya takiego wkurwionego.
*Hermiona*
- Idźcie-powiedziałam gdy zobaczyłam wyraz twarzy Rona.
- A co tobą?
- Ja muszę coś wyjaśnić temu dupkowi-wskazałam na stojącego przy oknie Draco.
- Ok kochana widzimy się na eliksirach-powiedziała Ginny i przytuliła mnie.
- Mal...Draco?-powiedziałam gdy już poszli.
- Co?-odpowiedział z przymusu.
- Ja nigdy.....
- Wiem nie chciałaś powiedzieć tego-czy on czyta mi w myślach.????
- Wiem,że jest ci ciężka,ja wymazałam swoim rodzicom pamięć i wysłałam w świat by nigdy nie znaleźli ich śmierciożercy.
- Wiem ale to nie zmienia faktu że bardzo mocno mnie zraniłaś-serio??? Malfoy mnie przeprasza?Zaraz jakie przeprasza przecież on nie wie co to przeprosiny.Nagle zbliża się do mnie niebespiecznie blisko tak,że nasze usta się prawie stykały.Ale w porę się opanowaliśmy.Spojżałam w okno i zobaczyłam dwójkę małych dzieci kłócących się o coś zaśmiałam się.
- Z czego rżysz Granger.
- Sam zobacz.-podszedł do okna i śmiał się razem ze mną.Dwójka malutkich no może nie takich malutkich 4 latków kłóciła się zawzięcie o coś.
- Otwórz okno posłuchamy z czego się kłócą.-Draco posłusznie wykonał moje polecenie i już po chwili było słuchać całe zdania kłótni:
- Nie pojedźeś tam beźemnie!-krzyknął mały chłopak
- Aje moja mam tak kaźe!
- Njo to ja dzisiaj będę bujał cie ciały dźeń na huśtafce
- Nje śama umiem
- Nje
- Tak
- Nje
- Tak-i wtedy dziewczyna obruciła się i pocałowała chłopaka
Zaśmialiśmy się w tym samym momencie.
- Jja już pójdę-wyjąkałam pod wpływem spojrzenia młodego Mafoya.
- Granger?
- Co?
- Dzienki za pomoc i ....pocieszenie.
- Niema za co-podszedł do mnie jakby się wachał.Ja też nie wiedząc czemu podeszłam do niego i się przytuliliśmy
- Pa-powiedziałam i lekko się do niego uśmiechnęłam
- Pa-znawu oparł się o okno i spoglądał na zakazany las.I znowu przegrałam z uczuciami szybko podeszłam do niego i pocałowałam w policzek
Szybko nie czekając na jego reakcję uciekłam do Ginny.Dosiadłam się na śniadaniu i czekałam na jaką kolwiek reakcje.Dostałam taką jakiej bym się nie spodziewała
Mamy trójkę♥
3 komentarze = rozdział 4 ♥
Natuśka a
Jejj! Supi!
OdpowiedzUsuńOoooo Hermiona i Malfoy <3
OdpowiedzUsuńHahaha. Chciałabym zobaczyć to co, Harry, Ron i Ginny xd
Ten fragment z dziećmi przesłodki <33
Rozdział świetny ;* K.C <333333333333
Kochanie !
OdpowiedzUsuńJestem nową czytelniczką.
Hermiona i Draco cudni
Harry ron i ginny ten widok
Kocham cie
Herms
Ron hart
Super ekstra lece do 4.
OdpowiedzUsuń